|
|
Autor |
Wiadomość |
Milkshake
Gość
|
Wysłany: Pon 19:46, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[czekam na drugiego maila od administratora, bo sie zarejestowałam]
Moje bohaterki nie będą bogate, ani nie będą spod czarnej gwiazdy, ale nie stronią od używek.
Zrobie tak:
a)Przede wszystkim spełnić poniższe warunki:
-mieć powyżej 12 lat [Mam 16 lat, ale umysłem zatrzymałam się ma podstawówce xD]
-być w pełni przekonanym, do tego, żeby się zgłosić, a nie rezygnowac po tygodniu. [Chyba dam rade. Nigdy do konca nie jestem pewna. Mam pomysły i chęci. Przetrwam!]
b)podać:
- imię [Jilliana i Lauren]
- nazwisko [Stanford]
- wiek waszej postaci [Jillian - 19 lat, Lauren - 17 lat]
- imie i nazwisko aktorki/ aktora, którzy bedą użyczali wam swojego wizerunku [Nie mam pomysłu. Będę musiała poszukać]
c)dać próbkę swojej twórczości (conajmniej pół strony w wordzie), po której stwierdzimy, czy mozemy Cię przyjąć [Podam kawałki notki z mojego bloga]
Czarnowłosy mężczyzna niosący skuloną blond piękność na swoich ramionach. Za nimi płonący samochód, który poprzedził wielki wybuch. Ich czułe spojrzenia tuż przed jej śmiercią. Ostatni słaby pocałunek. Odeszła…
Frances łkała w poduszkę nie trapiąc się o wytarcie łez, których to napływało coraz więcej do oczu. Pozwalała im potokami spływać po policzkach. Zaniosła się płaczem.
- Błagam! Frances!- w drzwiach salonu pojawił się Espadon.- Znów oglądasz to badziewstwo? Ileż można?!- złapał za pilot i przełączył na kanał muzyczny. Ulubiony Espada.
- NIE! Nie, Espad, szybko przełącz. Jeszcze nie wypowiedział tych pięknych słów!
Przewracając swoimi ciemnymi oczami włączył na końcówkę filmu.
Mężczyzna płacząc głaskał policzek martwej kobiety. Ścisnął ją kilka razy w rozpaczy. Szybko zaczęły przewijać się wspomnienia.
- Żegnaj- Frances wypowiedziała razem z aktorem i wybuchnęła gorzkim płaczem. Takim który zawsze jej towarzyszył przy filmach miłosnych. Ulubionych Fran.
Na ekranie zaczęły przewijać się napisy końcowe.
- Ale to badziewie- skomentował Espadon, a siostra obdarzyła go groźnym wzrokiem.
- Ale co?- zapytał Henri, pojawiając się za Espadonem.
- Spójrz na Frances!- zaśmiał się i usiadł obok siostry- Nasza biedna, mała Fran zamęcza się filmami miłosnymi- przytulił ją.
- Głupek z ciebie!- wstała gwałtownie.- Nie znacie się na dobrych filmach. W głowie wam tylko laski z elitarnej, sport i… I…- zacięła się zamyślając.
Frances nie była z natury mądra dziewczyną. Nigdy nie poświęcała nauce wystarczająco czasu przez co miała kiepskie oceny, ale nie na tyle aby ratować się wiecznymi poprawami. Dbała o swój wygląd i pozycję w szkole. Popularnej dziewczyny. Mimo iż wykazywała się lekko głupiutką naturą, stereotypowej blondynki- mimo iż blondynką nie była- większość ludzi w szkole lubiło Fran. Uchodziła także za bardzo pomocną. W sprawie wyglądu, udzielaniu się w życiu szkoły i po za nią oraz, dla Espadona i Henriego, była specjalistką co do kobiet. Pracowała jako wolontariuszka w fundacji, która rehabilitowała niedorozwinięte dzieci przez jazdę konna. Lubiła to, a rodzice byli z niej dumni. Cała, słodka Frances Cogito.
- I?- zapytał Henri siadając obok Espadona.
Frances oby dwóch traktowała jak braci. Znali się od… To było tak dawno, że nawet nie pamiętała. Trójka przyjaciół.
Fort różnił się znacznie od Espadona. Według Frances był przystojniejszy, jednak ta dwójką była w elicie przystojniaczków. Ciasteczka. Lubił sport i aktywnie uczęszczał w treningach szkolnych drużyn. Był nieco odpowiedzialniejszy. Po szkole dbał i opiekował się matką i rodzeństwem. Robił się poważniejszy.
Espadon za to był wychudziałym chłopcem, który kochał wygłupy, którymi doprowadzał rodziców do białej gorączki. W szkole nieco bardziej grzeczniejszy ze względu na troskę o swoje dobre zachowanie. Nie odmawiał jednak Henriemu, kiedy ten chciał trochę narozrabiać. Lubił to.
- Nie znacie się na kinie i tyle- rzuciła nie mogąc wymyślić nic lepszego.
Przyjaciele przybili sobie piątkę.
- Nie masz poprostu dobrych argumentów, Fran- przemądrzał się Espadon.
- Dzięki, braciszku. Na następny raz przygotuje sobie odpowiednie argumenty- wyszła z salonu urażona.
*****
- Ale, tato, spójrz! To chodzący bank! Wspaniała inwestycją, a teraz wszyscy oglądają mecze siatkówki! Taka moda, rozumiesz?
Olivier zamęczał ojca argumentami, które miały go przekonać do sponsoringu narodowej reprezentacji Francji w siatkówkę. Ukochanej Oliviera.
- Jeszcze dołączyła do nich nowa. Josephine Fort. Ostatnio jest o nich całkiem głośno. Mówię ci to jest coś! Wreszcie jakaś odmiana! Cała nasza rodzina miałaby darmowe bilety na każdy mecz i treningi. Zobaczyłbym wreszcie tego Ivone!- zaczął pukać w plakat.
Nan nachyliła się nad zdjęciem składu.
- Przystojniaczek. Podoba ci się, Olinku?- poczochrała jego włosy.
- Widzisz, tato! Nawet Barbie powiedziała, że to świetny pomysł!- zignorował jej złośliwy komentarz.
Rodzeństwo van Geburgen nie różniło się niczym od innych. Była ich czwórka, a między nimi przyjaźnie, nienawiści, złośliwości i częste ironie. Każdy z rodzeństwa inny. Wyjątkowy na swój sposób.
Nancy była najstarsza, jednak nie dawała dobrego przykładu młodszemu rodzeństwu. Miała dziewiętnaście lat i chciała się jeszcze wyszaleć. Była częstą imprezowiczką. Pojawiała się tak gdzie było głośno i ciekawie. Nigdy sama. Z przyjaciółmi, bo mężczyzny obecnie nie miała. Nawet nie pamiętała kiedy skończył się jej ostatni związek.
Lauren była osiemnastoletnią lolitką, bo tak można by było określić jej charakter. Zadzierała nosa i miała się za najlepszą. Umawiała się z każdym, który został napotkany na jej drodze, a następnie chwaliła się historiami na ich temat oraz z randek. Nie wiadomo było ile w tym prawdy, ponieważ Lauren uchodziła w rodzeństwie jako urodzona kłamczucha. Wredna i złośliwa. Odstawała od rodzeństwa.
Jako ostatni w ‘uroczej’ gromadce były bliźniaki. Chantal i Olivier. Z wyglądu rozpoznawane jako rodzeństwo, diametralnie różnili się charakterami. Chan była niemożliwa marudą i zazdrośnicą, którą nad życie kochała Nan. Jako siostrę, przyjaciółkę i poradnie w sprawach sercowych. Mieszkały razem w centrum Paryża izolując się od paparazzi czyhających na jak najlepsze zdjęcia i żyjąc własnym, jak najmniej zakłócanym, życiem. Olivier był znienawidzonym przez zranione dziewczyny flirciarzem. Kobiety traktuje przedmiotowo mimo swojego siedemnastoletniego wieku, co nie jest pochwalane u sióstr. Jego idolem jest Lynn Ivone z międzynarodowej drużyny siatkówki, który kobiety traktował tak samo. Tyle, że on miał lepszy start. Był znany, a Olivier musiał się męczyć, pokazać z dobrej strony, a takowe posiadał, ale nie ukazywał ich na co dzień. Wolał ciągle grać. Olivier miał trzy pasje pasje: piłka nożna, siatkówka i taniec towarzyski. I niczemu innemu nie poświęcał więcej czasu. To było najważniejsze.
- Nan, co o tym myślisz?- zapytał Hans van Geburgen swojej córki, a Oli przewrócił oczami.
Nie znosił kiedy ojciec pytał o zdanie w jego sprawie lub jego propozycji Nancy. Ta się tylko uśmiechnęła.
- To cudowny pomysł, tatku!- odpowiedziała przesłodzonym głosem chcąc rozwścieczyć brata- Ten nasz Olinek robi się taki doświadczony. Uczy się od ciebie.
Hans się uśmiechnął, a Olivier spłonął ze złości.
d)podać numer gadu gadu. Osób bez komunikatora nie przyjmujemy, bo ciężko się jest z nimi skontaktować [9696931 - jestem zawsze na niewidocznym]
e)cierpliwie czekać, aż panie administrator ruszą tyłki i oficjalnie przyjmą was do serii. [Czekam z niecierpliwością!]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rosiak
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:53, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ja jestem na tak xd witaj skarbie xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milshake
Gość
|
Wysłany: Pon 19:58, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiadomo czy mnie przyjmą, wariacie xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanelka
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Szóstej Klepki
|
Wysłany: Pon 20:03, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Powinnaś założyć swój temat. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milshake
Gość
|
Wysłany: Pon 20:13, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jakoś tak wcisnęłam 'odpowiedz' i nawet nie pomyślałam xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asterisque
Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: groupies city.
|
Wysłany: Pon 20:24, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem za
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veuś
Pani na przejętym zamku
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski zabitej deskami
|
Wysłany: Pon 22:50, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem za, teraz jeszcze jednego głosa Ci potrzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milshake
Gość
|
Wysłany: Pon 23:13, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Fajnie, fajnie xD
A co do aktorów to chciałabym Brittany Murphy i Sienne Miller, ale Millerówna jest zajętą odstąpionoby mi ją?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly
Potwór na wolności!
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Hollciaków
|
Wysłany: Wto 7:28, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
to ja, dla większego dramatyzmu, będę sobie na nie ^^
hah xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czekolada
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: się biorą dzieci? ;)
|
Wysłany: Wto 11:11, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Na tak, choć to nie ten dział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balbin
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze wsząd... dziwne miasto, nie?
|
Wysłany: Wto 12:36, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
dobra to ja na tak, ale przenosze temat do zgłoszen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanelka
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Szóstej Klepki
|
Wysłany: Wto 13:22, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja na tak.
Robimy furorę. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czekolada
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: się biorą dzieci? ;)
|
Wysłany: Wto 13:31, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
czyli przyjęta?
zamykam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś
sweet dreams.
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:29, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
a ja to co? <foch>
Macie szczescie, ze tez na tak.. witamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|