chciałbym się zgłośić
Idź do strony 1, 2, 3 Następny

knight86 · Gość

imię postaci: Tyler James
wiek: 19
aktor : Teddy Dunn
próbka twórczości :
***
Lekki śnieg padał na ulice Nowego Yorku. W atmosferze było coś dziwnego, zupełnie jakby całe miasto szykowało się na walentynki. Wszędzie, pałętały się zakochane pary trzymające się za ręce. T. J. Nie miał nic przeciwko temu. To był dobry pretekst by spacerować po ulicach z Julią i móc ją pocałować bez potrzeby wymyślania durnych pretekstów. Właściwie to sam się sobie dziwił; byli już razem od roku a jednak on sam nie odważył się na nic mocniejszego od całusa z lekkim użyciem języka.
- Co planujesz na walentynki?- zapytała Julia odkładając na talerz niedokończony kawałek pizzy z mozzarellą.
- Nie powiem ci. – Tyler uśmiechnął się po czym podniósł szklankę z wodą i zbliżył ją do ust.
- Nie bądź taki.- dziewczyna spojrzała na niego maślanym wzrokiem.
- Jaki? Cudowny? Przystojny? – chłopak przeczesał ręką swoje włosy, uśmiechając się złośliwie.
- Angelo. - Julia zawołała do sycylijczyka będącego właścicielem lokalu – jak się mówi po włosku „dupek”?
- Stronzo. – odpowiedział Włoch śmiejąc się swoimi białymi zębami.
- No nie, zmówiliście się, przeciwko mnie? – chłopak udał oburzonego .
- Nie bądź taki obrażalski.. – dziewczyna przysunęła twarz do jego twarzy i niespodziewanie dala mu pstryczka w nos.
Tyler zagapił się patrząc na spadające płatki śniegu, które kojarzył mu się z pozytywnymi zmianami w jego życiu: gdy poznał Julię tez padało. Była to scena z typowego romansidła: on spaceruje po central parku z parasolem w rękach, ona jeździ na łyżwach na sztucznym lodowisku. Zatrzymują się, czas płynie wolniej, ich oczy się spotykają, cały świat przestaje istnieć, a raczej istnieje tylko po to by oni się spotkali.
- O czym myślisz?- zapytała dziewczyna odrywając go od wiru wspomnień.
- Ja. O niczym.
- Nie kłam, nie umiesz. Gdy próbujesz marszczy ci się nos.
- Myślałem o tym, że niedługo egzaminy, a to oznacza że będę musiał ostro przysiąść do nauki. Nie wpuszczają do Harvardu bez oceny „celujący”.
- Przecież ty masz najlepszą średnią na całym czwartym roku.- Julia spojrzała z niedowierzaniem na bruneta.
- Tak ale mam trójkę z wychowania fizycznego.
- No wiesz. Na to jest sposób, możemy poćwiczyć razem... pod kołderką.
- Tak jasne a potem wycieńczony stawie się na sprawdzianie i obleję rok.
- No nie.- Julia zagryzła wargi – a może ty wolisz chłopaków, a ja jestem tylko przykrywką?
- Że co? – zdziwił się młodzieniec .
- No bo wiesz.. jesteśmy razem od roku a jeszcze się do mnie nie dobierałeś.
- Może czekałem na odpowiednią okazję?- zapytał Tyler.
- Może to Elvis jeszcze żyje.
- No pewnie, właśnie z nim gadasz.- uśmiechnął się T.J. po czym zaczął śpiewać Love me tender. Julia zakryła twarz rękoma, czerwieniąc się jak dojrzały pomidor. Czuła na sobie wzrok stałych bywalców lokalu; mężczyźni kpili z nieszczęsnego śpiewaka, kobiety zaś zerkały to na Tylera, to na Julię po czym odwracały wzrok i wymownym spojrzeniem pytały swoich partnerów, dlaczego oni nigdy nie zrobili dla nich czegoś tak szalonego.
Niespodziewanie dzwonek wiszący na drzwiach zadzwonił i do lokalu weszło czterech potężnie zbudowanych mężczyzn w szarych, jednakowych garniturach. Angelo spojrzał na potencjalnych klientów i uśmiech zniknął mu z twarzy. Znał ich, a raczej znał ich mocodawcę: Don Nino od miesiąca próbował wykupić jego lokal, bez skutku, i dzisiaj najwyraźniej minął termin sprzedaży. Gangsterzy wyciągnęli gnaty i zaczęli strzelać do wszystkiego.
To trwało raptem parę minut. Wszędzie pojawiały się dziury. T.J. dostał w udo i upadł uderzając głową o blat stołu.
Gdy odzyskał przytomność, w lokalu była już policja. Z trudem wstał opierając się o stołek, był przerażony, jego serce waliło niczym młot, oczy wędrowały we wszystkie strony poszukując tej jedynej osoby, która nie miała prawa umrzeć.
Znalazł ją, kilka metrów dalej, w czarnej plastikowej torbie, widział to na filmach: policja zawsze wkłada w taką torbę kogoś zmarłego, gdy nie ma powodu by wołać lekarza, wkładają zwłoki do torby i po sprawie.
***

numer gg 4239998

Adolescente

Sluchaj...
Czy Ty aby nie pisales w Sadze Fantasy?

W kazdym razie ja na tak.

knight86 · Gość

tak, jest tylko jeden Knight86

Veuś

Ja też na tak Smile

belladone.

I ja na tak.

Kaś

facet ^^

Krótko mówiąc, mogę powiedzieć, że witamy Wink

Bo aj też na TAK

Dzwoneczek

Łaaaa, facet w serii o__O Jak fajnie xD
Będziemy o Ciebie dbać, cieszysz się?^^

belladone.

Ja bym się bała Very Happy

Kaś

Kochanie wystraszysz go jeszcze ^^
Taaa.. ja też bym się bała Very Happy

Mia

Tak tak tak.

Veuś

Ja i tak w lepszej sytuacji niż wy Razz

knight86 · Gość

ja przez 5 lat byłem w 95% żeńskiej klasie

belladone.

E, to się nie powinieneś chyba bać Very Happy

knight86 · Gość

ja umienm sobie radzić Razz

Kaś

hymmm

Zobaczymy

knight86 · Gość

przestrzegać regulamin i nie ma kłopotów

Kaś

tak i nie zadzierać z adminkami Very Happy

knight86 · Gość

nie ma co się bać. Adminki nie są takie złe jak się opisują

Kaś

trzeba siać groze

Veuś to ta lepsza część adminowania :>

knight86 · Gość

nie twierdzę że można was lekceważyć, ale jeśli ktoś bnie przestrzega regulaminu to kaput