Rosiak
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:29, 12 Sty 2008 Temat postu: Tak jakbyście nie znali. |
|
|
Czekasz na nią na przystanku.
Jest jeszcze zimno.
Słońce nie wyszło jeszcze z chmur.
Ty, ubrana w rybaczki i bluzkę.
Ona wychodzi w mini spódniczce i topie.
Uśmiecha się i rzuca ci się na szyję.
Opowiadasz, w twoich oczach nie widać tych iskierek.
A ona?
Cały czas się śmieje.
Nawet wtedy, gdy dziadek zaczepia ją na przejściu.
Porozmawia z nim, żartobliwie odgada, a potem pójdzie dalej.
Idziecie pod piekarnię.
Szepczesz jej do ucha o żulach.
Widzisz chłopaków w szerokich spodniach i wyciągniętych bluzach.
Tacy śnią ci po nocy.
Patrzysz, a przywódca tej grupy uśmiecha się do niej i rzuca porozumiewawczo ‘cześć’.
Pytasz skąd ich zna, nie odpowiada.
Idzie dalej, nawet się nie oglądając.
Chciałabyś poznać jej tajemnicę?
Nie ma takiej możliwości.
Jest tajemnicza.
Zmienna, jak pogoda.
Powie ci wszystko, o swojej rodziny, sobie, o miłości, ale najważniejsze i tak zatai.
Nie lubi brylować w towarzystwie.
Ona to kocha.
Tak, jak szokować, przyciągać uwagę, grać.
Typowa kobieta.
Kicz, absurd, nonsens.
Te słowa zapisała być w swoim pamiętniku.
O ile by go prowadziła.
Bo nie potrafi się wynurzyć, tak do końca.
Są rzeczy ważne i ważniejsze.
Dorosła?
Metryka mówi, że już prawie tak.
Dusza odpowiada: nie, zaczekaj, jeszcze nie.
Nie ma w niej krzty dorosłości.
No może poza jednym słowem, które nałogowo używa.
Bo ostatnio nie pije.
Nie ćpa.
Nie pali.
Imprez się boi, faceta nie ma i nie chce mieć.
Zapytasz czemu?
Odpowie, że ‘za rączkę to może sobie potrzymać nawet Ciebie’.
Albo odwróci to wszystko w żart.
To jej kolejna zdolność.
Wszystko potrafi odwrócić w żart.
Optymistka?
Nieuleczalna.
Lubi…
zupę pomidorową, szefa, wuefistę, czekoladę białą, Kraków, kolczyki i swoje życie.
Kocha…
Chrześniaka, tuzin innych dzieci, swoją rodzinkę, niezależność.
Nienawidzi…
Kłamstwa, zła, krzywdy, obelg, swoich problemów.
Chce…
Żyć pełnią życia, poczuć wszystko naprawdę, przeżyć jak najwięcej.
W przyszłości…
I to już niedługo zamierza zakończyć historie swoich bohaterów, zacząć nowy dzień bez nich, zniknąć z blogowego życia.
Wiele nie osiągnie. Nie zbuduje mostu, nie odkryje nowego leku, nie napisze genialnej powieści.
Ale będzie żyć w swoim, małym mieście, gdzie ją znają i kochają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|