Murder! Mile from here!
Idź do strony 1, 2 Następny

Murdermile

Murdermile jest stosunkowo dziwną istotą. Miewa chwile gorsze, i te po stokroć dobre - ale w każdej z nich nie uczestniczy bezpośrednio, sama sobie wydaje się jedynie postronnym obserwatorem życia, nierzadko ironicznym i zdystansowanym. Krótko przedstawiając jej genezę, czyli skąd owa osoba wzięła się na tym świecie.. Cóż. Na początku był chaos.. Potem było już tylko gorzej.
Nasza opisywana uwielbia przytulne, swojskie miejsca, gdzie bitwy na durszlaki i pisanie, pisanie do dna są na porządku dziennym - można powiedzieć, że w jej życiu panuje tak zwany bałagan kontrolowany, który ona sama potrafi nawrócić na prostą tylko przy użyciu sobie znanych sztuczek.
Krytyk z bożej łaski, wielbicielka glanów, Gryfonka z krwi i kości, artystka z wyboru, Leń z własnej, nieprzymuszonej woli, z nalotami humanistycznymi czy raczej polonistycznymi; czasami zdarzy jej się napisać coś wartego uwagi, bo też wszelkie słowotwórstwo to jej odwieczna pasja i miłość - Broń Boże śmiałków, którzy próbują dobrać się do jej utworów z butami (czy zębami, bez różnicy)! Przechodzi fascynację Tool'em, uwielbia dobre, niezależne kino; Gary'ego Oldmana, herbatę z cytryną (koniecznie słodzoną trzema łyżeczkami!), Władcę Pierścieni, orchidee i wszystko, czego nie da się wyjaśnić w racjonalny sposób. Zawsze skora do poznawania świata jest zwolenniczką wszelkich podróży - tych małych i wielkich, a nawet takich tylko palcem po mapie. Śmieszą ją ludzie, którzy starają się być oryginalni na siłę, nie mają własnego zdania albo też próbują udawać kogoś, kim nie są.
Odznacza się wybitnym anty-talentem kulinarnym, chociaż Murdermile nie kapelusz, jeść musi. Dlatego powiem Wam w tajemnicy jedno.. Pierogi! ^^ Uwielbia siedzieć w tramwaju, patrzeć na ludzi, tak po prostu. Cieszyć się ich reakcjami, zastanawiać się, kim są naprawdę, pod tą łudzącą przykrywką uśmiechów i kresek na oczach. Czasami wyobraża sobie, że wszyscy ludzie wokół to Bóg.
Prawie zawsze, idąc majem po Gdańsku, w którym, oddana mieszczanka, zamieszkuje; ma ochotę krzyknąć: ,,Spieprzajcie stąd wszyscy, to całe miasto to ja!’’, ale wrodzona nieśmiałość absolutnie jej na to nie pozwala. Wierzy, że jeden uśmiech, posłany komuś na rogu zatłoczonej ulicy po szesnastej, potrafi zmienić czyjś świat, toteż śle je wyjątkowo często. I choć może wydać się sarkastyczna i wredna, to nie dajcie się zwieść pozorom: Murdermile to nie język (no dobrze, może troszeczkę), Murdermile to przede wszystkim serce.
Co jeszcze? Dobrze, powiem Wam prawdę. Została podmieniona przy porodzie, i jest siostrą złowieszczego osobnika o mienie Akir oraz córką Maynard’a James’a Keenan’a. Ale może tego tematu lepiej nie poruszać.. Tak naprawdę nigdy nie umiała pisać o sobie.

Można pytać.

Zu

Bardzo ładny opis ^^ Ja też nie umiem zupełnie gotować, ale, ale... Ostatnio nauczyłam się robić jajecznicę! Razz

Asterisque

Herbatę również słodzę trzema łyżeczkami cukru.
"Murdermile to nie język (no dobrze, może troszeczkę), Murdermile to przede wszystkim serce." <- to było piękne. ^^ Smile

Milkshake!

Fakt- ładny opis.

Gotować umiem, bo muszę - ale kto tam wie czy dobrze czy źle Smile

Tak przeglądałam twoje linki i jestem pełna podziwu, że masz tyle blogów i jesteś w stanie prowadzić je. Do tego każda historia inna. Wow

Dzwoneczek

Jesteś córką Maynarda? To my jesteśmy siostrami!!

Śliczny opis, uwielbiam takie ^^

Adolescente

O, nowy opis Very Happy

?
Bardzo ładny i również bardzo szczegółowy.
Też nie umiem gotować i ja Ci też coś powiem w tajemnicy... "Dzień dobry, chciałabym zamówić pizzę na ulicę..." Wink

Zu

Milkshake!

No, Zu, gratulacje! xD

Zu

Dziękuję, dziękuję Very Happy

A wracając do opisu, Gary Oldman rządzi *.*

Murdermile

no baa *__* wg mnie tylko przez pomyłkę nie dostał Oscara za Leona,

.
ano bo dla mnie pisanie to przyjemność, a nie przykry obowiązek, więc z tyloma blogami nie mam problemu - gdybym fizycznie mogła, to pisałabym jeszcze więcej Wink

a opis wcale nie taki nowy, bo z ddp xD

Adolescente

Żebym jeszcze wiedziała, co ten skrót oznacza Very Happy

.
Cóż, dla mnie pisanie jest przyjemnością, jeśli mam do tego odpowiednie warunki, czyli brak siostry w domu, coś do picia, muzyka, komputer, ja, brak nauki i nikt mnie nie pogania Smile

. No i oczywiście wena.
Jeśli widzę w tym obowiązek, to ciężko...
Aktualnie mam tylko jednego bloga, w którym nie widzę obciążającego mnie obowiązku i chce mi się wiecznie na niego pisać.
A to źle.

Marcelka

Lepszy jeden niż nic Razz

Mi sie chce pisać na 3

Murdermile

ddp - droga do perfekcji, moja majlogowa ocenialnia xP
no ja parę blogów przestaję pisać, a to właśnie dlatego, że specjalnie mnie na nie nie ciągnie - w ogóle chciałam skończyć z seriami i onetem, i przenieść się na stałe na myloga.. ale Marcel mi nie pozwolił xP

belladone.

I dobrze zrobił Very Happy

Murdermile

No nie wiem, ale pewnie, jak to stwierdziła Holly, potem bym żałowała.. jak na razie jest dobrze, ale zapewne kiedy znowu mnie najdzie taki szał, to już nic się nie uchowa Wink

Marcelka

Uchowa, uchowa.
Marcel czuwa Razz

Marcel panuje nad sytuacja

Murdermile

Marcel hiroł xD

Adolescente

Zobaczysz, ze ona wszystkich zatrzyma, a potem sama bedzie chciala odejsc XD.
Czy tam sie przeniesc...

Holly

a niech spróbuje to dostanie kopensa w dupensa XD
(powiedział Hollciak - zaleciało hipokryzją, nie? XD)

Uwieeelbiaaaam! Smile

Adolescente

Wiesz...
Jej nigdy to nie wyjdzie, bo maly potworek (czyt. ja) za nia lazi, a jak sprobuje, to... xD