Dwie skrajności
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny

lidusz

Boże to ja się boje iść do lo xD

Amelia

Nie ma się czego bać Very Happy

W gruncie rzeczy liceum to chyba najlepszy okres w życiu x)

knight86

potwierdzam, ech stare dobre czasy

Veuś

Nie ma to jak odbiegać od tematu... Co do anoreksji to hmm współczuje takim dziewczynom. Zresztą sama przez kilka lat żyłam na samej bułce na śniadanie i słodyczach, nie wiem jakim cudem nie zostałam anorektyczką i nie byłam wcale chuda Smile

U mnie w liceum jest raczej spokojnie, nie słyszałam o przypadkach picia w szkole Razz

A jeszcze podejrzewam u kumpeli anoreksje, ale jak na razie to ją pilnujemy...

Amelia

anoreksja to niestety nie tylko przeraźliwie chude ciało, blada cera i świecące, puste oczy. Dla mnie to głównie choroba psychiczna, fizyczna jest tego tylko kolejnym dowodem.

Kaś

To PRZEDE WSZYSTKIM choroba psychiczna Wink

Veuś bułka i słodycze to już sporo kalorii Wink

I jadłaś śniadanie Razz

Ja zapiepszałam cały dzien na niczym, wracałąm do domu ok 18 i jadłąm maluteńki obiad i tyle. czasem coś słodkiego

Veuś

Wiem

Dlatego się cieszę, ze nie potrafiłam obejść się bez słodyczy Smile

Amelia

Ja potrafiłam jeszcze rok temu wytrwać trzy dni na wodzie ew. piwie jak szlajałam się gdzieś ze znajomymi.
A teraz wpieprzam wszystko po kolei tylko pije herbatki na lepsze trawienie i mi pozostaje moje 55 kilo tłuszczyku, z którego jestem nawet zadowolona ^.^

Kaś

ja mam niecałe 48 kilo tłuszczyku ^^ I nie mam do nich nic Very Happy

knight86

ja przez dobre poł roku żywiłem się ptasim mleczkiem i pierogami mrożonymi

Adolescente

Jeśli chodzi o choroby psychiczne tego typu, to tu głębiej pewnie Paulina się wypowie...

Powiem Wam tak:
Ja ogólnie jestem przeciwniczką diet, tej całej manii na odchudzanie, itd.
Dla mnie to czysty idiotyzm.
To nawet lepiej, jak dziewczyna ma trochę tu i ówdzie, a nie wygląda jak typowa modelka, która potem szybko zdycha, nie ma na nic siły, itd.
Na takich dziewczynach można tylko dobrze wyprasować ubrania.
Jak słyszę ile dziewczyny ważą/widzę jak wyglądają i chcą się odchudzać to mną trzaska.
A z drugiej strony śmieszy, bo to czysty bezsens.
Każda dziewczyna jest piękna na swój sposób i najważniejsze, by zaakceptowała siebie.
Będąc nastolatką, wstydzę się za większość nastolatek.
Bo spójrzmy prawdzie w oczy - one w głowie mają siano i Bravo.

knight86

nareszcie ktoś z kim się zgodzę i odpisuje pod tą wypowiedzią

Kaś

też sie zgadzam.
Ja tyle nie waże dlatemu, że sie odchudzam czy cos Razz

Ja mam szybką przemiane materii
aktualnie wpiepszam ile chce, kiedy chce io wogóle

Adolescente

Najzabawniejsze jest to, że dziewczyny niektóre ważą ileś tam, twierdzą, że są za grube, a według wskaźnika BMI mają niedowagę.
To jest po prostu...
Tak żałosne, że aż śmieszne xD.
Jeszcze "A! Mam brzuszek!"
Jeju... Mało osób go nie ma... >.<'

Zresztą dzisiaj słuchałam wypowiedzi moich koleżanek.
13 czerwca mam bal absolwentów i co druga mówi 'do balu nic nie zjem, będę się odchudzać'
Daj mi ktoś siekierę...

Kaś

<podsuwa Ade siekiere>
Ja bym nie wytrzymała bez jedzenia ^^
Jak nie jem to jestem chora :PxD

Veuś

A ja dzisiaj nie dam rady patrzeć na jedzenie, bleee... ale to przez to że mam coś z żołądkiem. Mi też to głupie, gdy ktoś gada tylko o kompleksach. A mam dwie takie przyjaciółki, nie mówię, że sama ich nie mam, ale nie ważne Razz

Adolescente

Każdy ma jakieś kompleksy.
No... Prawie każdy.
Jednak najważniejsze, by się w nie nie zagłębiać i je zaakceptować.

Ja ostatnio jem, jak jest mi smutno lub się nudzę (to jak mnie na wieś wywiozą xD)
A ode mnie wszystkie dziewczyny już skapitulowały z tego 'niejedzenia przed balem' xD
Myślałam, że je wyśmieję, jak nagle 'Ale jestem głodna... Muszę coś zjeść! Kto ma coś do jedzenia?!' *po zjedzeniu własnych kanapek*

Dzięki za siekierę.
Przyda się x)
Jak będzie w wiadomości i psycholce, która siekierą wybiła część dziewczyn ze swojej klasy, to będzie o mnie ^^.

Jeanette

Wady ma każdy, ale diety są okropne i się nie sprawdzają.
Po co walczyć ze swoim ciałem?
No cóż, moja przyjaciółka cały czas próbuje się odchudzać tylko dlatego ponieważ rodzice to na niej wymuszają, ale i tak nie wytrzymuje i zjada normalne rzeczy w szkole.
Takich rodziców mieć to przekleństwo.

Adolescente

Lol

Rodzice na niej wymuszają?
Pierwsze słyszę o takim przypadku...
A jakiej jest postury?

Veuś

U mnie w sumie tatuśko też ciągle gada, ze powinnam się odchudzać, ale to chodzi o nie jedzenie słodyczy